Benedykt Polak wyrusza z poselstwem do Karakorum - Muzeum Historii Polski w Warszawie SKIP_TO
Wizyta w muzeum Przejdź do sklepu
czas czytania:

Benedykt Polak wyrusza z poselstwem do Karakorum

Na temat Benedykta Polaka nie wiemy prawie nic, poza informacjami zostawionymi przez niego samego. Dane o jego pochodzeniu, z Wrocławia lub Wielkopolski, są bardzo niepewne i nieudokumentowane. Wiadomo, że około 1236 r. wstąpił do zakonu franciszkanów. Interesował się geografią ziem ruskich, znał również ten język oraz oczywiście łacinę. W 1245 r. został uczestnikiem poselstwa papieża Innocentego IV na dwór chana Mongolii Gujuka. Celem wyprawy miało być zawarcie sojuszu przeciwko muzułmanom. Legatem papieża był Jan di Piano Carpini, jeden z uczniów i towarzyszy św. Franciszka z Asyżu, prowincjał franciszkanów we Wrocławiu. Łącznie w poselstwie uczestniczyły cztery osoby - prócz Carpiniego i Benedykta brat Czesław z Czech oraz C. de Bridia (prawdopodobnie Ślązak z Brzegu, nie znamy jego imienia). Podążyli przez Łęczycę, Włodzimierz Wołyński, Kijów, brzegiem Morza Azowskiego przez stepy do delty Wołgi. Kiedy dotarli do Saraju nad Wołgą, stolicy Złotej Ordy, tutejszy władca Batu-han (ten sam, który najechał ziemie polskie w 1241 r.) nakazał im się rozdzielić - dalej poszli tylko Carpini oraz Benedykt Polak. Przeszli przez nadwołżańskie stepy, tereny Turkiestanu i okolice jeziora Bałchasz. W końcu 28 czerwca dotarli w pobliże Ałtaju i Irtyszu, a w lipcu przybyli do letniej rezydencji chanów w Syra Ordzie nieopodal Karakorum. Tam 15 sierpnia byli świadkami wspaniałej uroczystości wyniesienia na tron nowego wielkiego chana Gujuka. Dopiero potem chan przyjął ich na specjalnej audiencji.

Mieszkali na dworze chanów przez kilka miesięcy, oczekując oficjalnej odpowiedzi na papieski list. Ta została wystawiona dopiero 13 listopada w czterech językach: po mongolsku, persku, turecku i łacinie. Wówczas zezwolono im na powrót. W maju 1247 r. byli już nad Wołgą, gdzie połączyli się z pozostającymi tam dwoma towarzyszami. W listopadzie stawili się w Lyonie przed obliczem papieża.

Mongolska odpowiedź nie mogła zadowolić głowy zachodniego chrześcijaństwa, gdyż Gujuk żądał pełnego podporządkowania się papiestwa i Europy jego władzy. Mimo to wyprawa ta przyniosła bezcenne sprawozdania z wyprawy, sporządzone przez Jana, Benedykta i tajemniczego C., stanowiące pierwsze w dziejach tak dokładne opisy północnej i środkowej Azji pozostającej pod panowaniem Tatarów, na ponad dwadzieścia lat przed wyprawą Marco Polo. Zakonnicy podjęli się również analizy wojskowości mongolskiej, przed którą drżała ówczesna Azja i Europa, przedstawiając chrześcijanom swoje pomysły na ich pokonanie w bitwie. M. G.-K.

Ilustracja: piętnastowieczna miniatura perska przedstawiająca władcę mongołów Gujuka do którego zmierzało poselstwo Benedykta Polaka, Wikimedia Commons, domena publiczna.